Kiedy milczysz jeste?ô ciemn¹ rzek¹
w lustrze której boje przejrzeæ sie
nawet je?ôli most jest niedaleko
nie potrafie przej?ôæ na drugi brzeg
chod dotykaæ moge cie palcami
jeste?ô tak daleko ¿e nie czujesz nic
tajemnica stoi miedzy nami
Bo mówisz mi
czesto o niczym
ale zawsze o czym?ô milczysz
S¹ tysi¹ce s³ów lecz co mi po nich
je?ôli ¿adne nie jest z twoich ust
kiedy milczysz jeste?ô sercem swoim
i my?ôl¹ przy niej chocia¿ cia³em tu
i chod mnie pocieszasz
spojrzeniami
jeste?ô tak daleko ¿e
nie widzisz nic
tajemnica stoi miedzy nami
Bo mówisz mi
czesto o niczym
ale zawsze o czym?ô milczysz
(cicho tu, cicho tu)
nie ma s³owa tak lekkiego jak
(cicho tu, cicho tu)
nawet jak z poduszki puch
(cicho tu, cicho tu)
nikt nie nazwie ju¿ niczego
(cicho tu, cicho tu)
oj tak cicho tu
(cicho tu, cicho tu)
a ze ?ôniegu za oknami
(cicho tu, cicho tu)
cisza wzie³a ca³y ch³ód
(cicho tu, cicho tu)
i rozpie³a miedzy nami
(cicho tu, cicho tu)
cicho tu i cicho tu
bo mówisz mi
czesto o niczym
ale zawsze o czym?ô milczysz
(cicho tu, cicho tu)
s³owa jak dojrza³a wi?ônia, nie
(cicho tu, cicho tu)
nie pop³yn¹ z twoich ust
(cicho tu, cicho tu)
czerwieñ jej podziwiam w my?ôlach
(cicho tu, cicho tu)
oj tak cicho tu
(cicho tu, cicho tu)
s³owa jak soczysta wi?ônia
(cicho tu, cicho tu)
moge ³ykaæ i nie czuæ nic ju¿
(cicho tu, cicho tu)
gdzie ona koñczy sie a gdzie zaczyna
a tak cicho tu
(cicho tu, cicho tu)
mo¿e zdrada która w³a?ônie przysz³a
(cicho tu, cicho tu)
a¿ tak wiele obieca³a mu
(cicho tu, cicho tu)
i zamkne³a rek¹ jego usta
(cicho tu, cicho tu)
jest tak cicho tu
(cicho tu, cicho tu)
nie ma, nie ma s³owa nawet lekkiego
(cicho tu, cicho tu)
jak z poduszki puch
(cicho tu, cicho tu)
i nie nazwie ju¿ niczego
O, cicho tu...